WESTERPLATTE
< Poprzednie | Następne > |
WESTERPLATTE. Powstanie półwyspu było wynikiem długotrwałego zapiaszczenia od strony zachodniego głównego ujścia Wisły (przy ul. Sucharskiego, między obecnym nabrzeżem Obrońców Westerplatte a nabrzeżem Mew). Nanoszone przez Wisłę piaski i muły osadzały się w rejonie jej ujścia, tworząc stopniowo w pewnej odległości od linii brzegowej, na zachodzie i wschodzie, płycizny (końcowy etap długotrwałego procesu przedstawiają mapy Zatoki Gdańskiej z lat 70. i 80. XVII wieku), ławice piaskowe, powiększane w wyniku oddziaływania prądów morskich i falowania: Płyta Wschodnia (Ost Plaate) i Płyta Zachodnia (West Plaate).
Z biegiem czasu wysepki rozrosły się, nie bez udziału ludzi, którzy umacniali ich brzegi i powiększali ziemią uzyskaną z pogłębiania; umacnianiu ławic sprzyjało również ich intensywne zalesianie. Płyta Wschodnia z biegiem czasu połączyła się ze stałym lądem. Płyta Zachodnia stała się naturalną osłoną dla tworzącej się pomiędzy nią a stałym lądem nowej, zachodniej odnogi uchodzącej do morza Wisły. Płynąca tędy bardzo wolno rzeka nie nanosiła tak dużo osadu, dodatkowym zabezpieczeniem przed zamulaniem było umocnienie jej brzegów i oddzielenie w 1686 od głównego nurtu specjalną śluzą. Zabiegi te spowodowały, że wyspa West Plaate, nazwana później Westerplatte, nie tylko nie połączyła się z lądem, ale stała się swego rodzaju falochronem osłaniającym nowy tor wodny prowadzący do portu w Gdańsku (Neufahrwasser).
Po pracach hydrotechnicznych w latach 1716–1724 nowy tor wodny był już ostatecznie ukształtowany, a ziemię wydobywaną podczas jego pogłębiania wykorzystywano do powiększenia wyspy Westerplatte. Podczas oblężenia Gdańska w 1734 przez wojska rosyjskie Westerplatte było miejscem obozowania posiłkowych wojsk francuskich. W XVIII wieku coraz płytsze stawało się główne ujście Wisły, na wschód od Westerplatte jego część zmieniała się stopniowo w mokradła, które zasypywano urobkiem uzyskanym również z pogłębiania nowego toru wodnego. Nadal jednak było ono dostępne dla jednostek pływających o niedużym zanurzeniu.
Po utworzeniu w 1840 nowego ujścia Wisły (Wisła Śmiała) do morza, stare ujście na wschód od Westerplatte przestało pełnić dotychczasową funkcję. Jednocześnie tor wodny, będący do tej pory odnogą zasadniczego ujścia Wisły, które odtąd nie miało już poprzedniej kreującej siły, przeistoczył się w kanał. W 1845–1847 trwały prace nad zamknięciem starego ujścia groblą. Połączyła ona wyspę Westerplatte z terenem dawnego Ost Plaate i przekształciła ją w półwysep. W wyniku I rozbioru Polski, od 16 IX 1772 Westerplatte przeszło pod władanie państwa pruskiego. W 1772 znajdowała się tu pruska placówka celna, 1788–1790 w części południowej zbudowano cztery szańce ( fortyfikacje).
Kurort, kąpielisko (Seebad Westerplatte, Seebad-Anstalt Westerplatte). W 1829 Martin Daniel Krüger (14 VI 1795 Wisłoujście – 11 IV 1879 Gdańsk; mieszkał przy Jäschkentaler Weg 10 (ul. Jaśkowa Dolina), w 1874 przy Mattenbuden 14 (ul. Szopy), pochowany po samobójczej śmierci na cmentarzu Bożego Ciała przy Promenade (ul. 3 Maja)), pomocnik cieśli okrętowego, tytułowany także „kapitanem”, na terenie wydzierżawionym od władz, w 1838 otworzył sezonowy zakład kąpielowy (łazienki kąpielowe na brzegu północnym i restauracja). Sposób zabudowy był determinowany przez zajmujący około 1/3 powierzchni fort. Nazwę „Seebad Westerplatte” („Kąpielisko Westerplatte”) zakład nosił od chwili otwarcia 10 VII 1839, zdobywając sławę miejsca o właściwościach leczniczych (choroby nerek, anemia, paraliż, reumatyzm, dolegliwości kobiece), otrzymał regulamin i dużą, stałą gospodę; uruchomiono komunikację wodną z Gdańska (z Długiego Pobrzeża nad Motławą) statkami żaglowo-wiosłowymi.
W 1841 powstała spółka „Alex Gibsone und Johann Wilhelm Klawitter”, której zbudowane w stoczni Klawittera bocznokołowce „Pfeil” i „Blitz” utrzymywały od tego roku regularną komunikację Motława – Nowy Port – Westerplatte (zob. Alexander Gibsone III). Po zasypaniu wschodniego ujścia Wisły i połączeniu Westerplatte z lądem otwarto drogę wzdłuż grobli z Wisłoujścia. Rozwój związany był zarówno z wykupywaniem przez inwestorów z Gdańska działek od Martina Daniela Krügera (od 1869), jak i nabywaniem (dzierżawą) kolejnych działek od władz prowincji. W 1873 większość terenu wykupiła spółka
żeglugową Gibsone’a i Klawittera, 1 I 1881 przekształcona przez potomków założycieli ( Johna Gibsone’a i Juliusa Wilhelma Klawittera) w Towarzystwo Akcyjne „Wisła” (Weichsel-Danziger Dampfschiffahrt und Seebad AG / Wisła – Gdańska Żegluga Parowa i Kąpielisko SA). Ujednolicono zabudowania i układ przestrzenny, teren rozparcelowano i wytyczono sieć ulic, przy których pobudowano letniskowe wille. Zbudowano nowe łazienki damskie i męskie (1874), halę plażową (Strandhalle) (oddana do użytku 6 VIII 1880), Molo Cesarskie o długości 120 m, z przystanią dla statków wycieczkowych (1882), dom kąpieli ciepłych (1885), dwa duże domy noclegowe (ok. 1885), hotel „Prinz Heinrich” (1889), 13 V 1894 otwarto nowy, duży Dom Zdrojowy (Kurhaus) z restauracją, były też korty tenisowe, a na wysokiej wydmie, wśród rozłożystych lip, kawiarnia „Strandhalle”, pijalnie wód mineralnych. Do położonego w parku (powierzchnia około 13 ha) Domu Zdrojowego prowadziła kasztanowa aleja, z której widać było morze. Główne ścieżki dla wygody spacerowiczów wyłożono drewnianą podłogą.
Od Kurhausu na zachód w kształcie litery U wiodły ulice główne Birkenallee i Friedrichstraße, w kierunku morza i kanału portowego prowadziły poprzeczne Seestraße, Lindenstraße, Luisenstraße, Wilhelmstraße, Vicoriastraße. Nowy, elegancki i nowocześnie wyposażony budynek Domu Zdrojowego wraz z przyległym hotelem udostępniał 36 pokoi gościnnych. Mieścił wysoką, przeznaczoną na 700 osób halę, salę restauracyjną, salę taneczną i pomieszczenia klubowe; położone naprzeciw budynku ogrodowe podium dla orkiestry mogło pomieścić 50 muzyków. 4 VII 1884 uruchomiono połączenie promowe między stacją kolejową w Gdańsku-Nowym Porcie a Westerplatte, co ułatwiało dotarcie do kąpieliska osobom zamiejscowym.
W lipcu 1888 doprowadzono elektryczność; zapewniała ją specjalna stacja rozdzielcza w północno-zachodniej części półwyspu, w 1898 uruchomiono publiczną rozmównicę telefoniczną. Wieczorem park, w którym znajdowały się place do gry, gimnastyki i tenisa, oświetlały lampy elektryczne. Z kurortu letniego (sezon od czerwca do października) stawał się całorocznym, oferując kąpiele solankowe, borowinowe, siarczanowe, kuracje jodowe. Od grudnia 1910 nowym właścicielem przedsiębiorstwa był dotychczasowemu dzierżawcy Domu Zdrojowego Rudolph Lettau. Według szacunków z 1886 kurort przyjął w sezonie letnim 100 000 odwiedzających, w 1893 – 114 000, przed I wojną światową – około 120 000. W nocy z 9 na 10 I 1914 sztorm zniszczył drewniane budynki łazienek, przebieralnie i kabiny kąpielowe. Choć je odbudowano, a na przystani powstała nowa poczekalnia z restauracją, kurort nie odzyskał już świetności – na przeszkodzie stanął wybuch I wojny światowej. Wobec spadku liczby odwiedzających nastąpiła wyprzedaż pensjonatów i działek, w budynkach uzdrowiskowych pojawili się zwykli lokatorzy. W 1915 funkcjonowało 45 budynków, z uwagi na przepisy wojskowe, wszystkie drewniane. W 1919 na zlecenie rządu polskiego znaczny obszar kurortu wykupił Bank Związku Spółek Zarobkowych z Poznania. Jeszcze w 1921 odchodził sprzed Zielonej Bramy parowiec wożący plażowiczów, ale stopniowo wykwaterowywano stałych mieszkańców, ostatnie rodziny opuściły Westerplatte jesienią 1925. Urządzenia kąpielowe i park kuracyjny zlikwidowano, powstała polska Wojskowa Składnica Tranzytowa.
Wojskowa Składnica Tranzytowa 1921–1939. Wobec ograniczonych możliwości Polski korzystania z portu w Gdańsku (zależnych od stosunku władz miasta i nastrojów społecznych) rząd polski za pośrednictwem Szymona Askenazego, swojego przedstawiciela przy Radzie Ligi Narodów, zaproponował wyznaczenie specjalnego terenu w porcie na potrzeby wyładunku towarów wojskowych. 22 VI 1921 Liga Narodów (LN), mimo oporu władz Gdańska, wyraziła na to zgodę (nie określając miejsca w porcie gdańskim), przyznając także stronie polskiej prawo do posiadania oddziału wartowniczego, ochraniającego strefę przeładunków. Rada Portu i Dróg Wodnych (RPiDW) na miejsce składnicy proponowała wyspę Ostrów (gdzie już odbywały się przeładunki), władze Gdańska sugerowały Przekop Wisły w okolicy Świbna.
7 IV 1922 komisarz LN w Gdańsku Richard Haking podjął decyzję o lokalizacji składnicy wojskowej na Westerplatte. W celu usprawnienia przeładunku, nakładem władz polskich i II Wolnego Miasta Gdańska (WMG), miał tu powstać basen portowy. Mimo sprzeciwów stron polskiej i gdańskiej, 14 III 1924 Rada LN podjęła uchwałę o przekazaniu Polsce półwyspu, z przeznaczeniem na miejsce przeładunku, magazynowania i ekspedycji materiałów wojskowych, zobowiązując RPiDW do wybudowania basenu przeładunkowego i linii kolejowej (do tego czasu strona polska miała nadal korzystać z wyspy Ostrów). Generalnym pełnomocnikiem do spraw budowy składnicy mianowano kontradmirała Jerzego Zwierkowskiego, w sierpniu 1924 Ministerstwo Spraw Wojskowych powołało komisję nadzoru budowlanego i przystąpiło do budowy składnicy.
Na lokalizację basenu wybrano zachodnią część półwyspu. Prace budowlane, które na zlecenie władz II WMG prowadziła gdańska firma Continental Bau AG i przedsiębiorstwo Władysława Szawernowskiego ( Piotr Szawernowski) z Warszawy, rozpoczęły się od wyburzenia starego fortu. Budowę basenu amunicyjnego ukończono w listopadzie 1925 (głębokość 10 m, długość nabrzeża południowego 300 m, zachodniego około 150 m, północnego 500, wzdłuż nabrzeży ustawiono sześć dźwigów portowych: dwa na nabrzeżu północnym, cztery na południowym). Do 1939 podlegał on administracyjnie RPiDW w II WMG i nie był częścią eksterytorialnej Polskiej Składnicy Tranzytowej. W lecie 1925 ukończono budowę linii kolejowej od rejonu Wisłoujścia do składnicy, połączono nią basen portowy i magazyny amunicyjne.
Na terenie przeznaczonym na składnicę wybudowano na zlecenie władz polskich 19 małych magazynów (maksymalnie oddalonych od Nowego Portu, od strony wybrzeża Zatoki Gdańskiej), osłoniętych specjalnie wzniesionymi wysokimi nasypami ziemnymi (zabezpieczenie przed skutkami ewentualnego wybuchu). Do listopada 1926 wybudowano też na zlecenie Rady Portu duże magazyny: A – na nabrzeżu południowego basenu (również zabezpieczony nasypem), B i C – na północnym nabrzeżu, wszystkie z cegły, miały rampy kolejowe. Po przejęciu terenu składnicy przez władze polskie wybudowano stację kolejową, studnię artezyjską, stację transformatorową, elektrownię, z Poczty Polskiej ( poczta) poprowadzono linię telefoniczną, zainstalowano telefony we wszystkich obiektach i posterunkach.
22 X 1925 RPiDW określiła granice składnicy: wzdłuż kanału portowego (bez nabrzeża, pozostającego pod kontrolą Rady Portu), do nasady wschodniego mola wejściowego do portu gdańskiego, wzdłuż plaży Zatoki Gdańskiej, po przecięciu nasady półwyspu do wysokości Zakrętu Pięciu Gwizdków. Powierzchnia placówki liczyła 60 ha i miała 3,5 km obwodu. Od strony kanału portowego ogrodzona została murem ceglanym (wysokość 2 m), na pozostałych odcinkach płotem z drutem kolczastym.
Formalnie przejęcie składnicy w wieczystą dzierżawę przez Polskę nastąpiło 31 X 1925. Rząd polski nie miał prawa wznosić na jej terenie obiektów o charakterze fortyfikacyjnym, jako obszar wojskowy była ogólnie niedostępna, choć niektóre organy II WMG miały prawo wstępu w celach kontrolnych. Na zewnątrz składnica miała być chroniona przez specjalną policję portową, podległą RPiDW. Decyzją Rady LN z 9 XII 1925 na terenie składnicy mogło przebywać maksymalnie 88 polskich żołnierzy, w tym dwóch oficerów, 20 podoficerów i 66 szeregowych. Pierwszy oddział przybył 18 I 1926.
Budynki pozostałe po dawnym kąpielisku zostały zaadaptowane na koszary albo wyburzone. Składnica otrzymała oficjalną nazwę Wojskowe Magazyny Tranzytowe, następnie Wojskowa Składnica Amunicyjna, Wojskowa Składnica Tranzytowa. Po rozwiązaniu w lutym 1933 przez Senat II WMG policji portowej, którą zastąpiono Schutzpolizei (policją porządkową), oraz z powodu obaw przed zamachami ze strony bojówek NSDAP, 6 marca ORP „Wilia” wzmocnił polskie siły dodatkowymi 120 żołnierzami. Po decyzji Rady LN o przywróceniu przez Senat II WMG policji portowej, dodatkowe siły polskie wycofano, pozostawiając na terenie składnicy dużo broni maszynowej i amunicji.
W lecie 1933, pod pretekstem zastąpienia starych budynków nowymi oraz poprawy warunków bytowych załogi, podjęto decyzję o budowie obiektów wartowniczych oraz koszar. W rzeczywistości nowe budynki były punktami oporu, w ich suterenach zlokalizowano schrony oraz kabiny bojowe ze stanowiskami dla broni maszynowej. Głównym założeniem było utworzenie pierścienia obrony, w którego środku znajdowały się koszary (stanowiące centrum dowodzenia i schron dla większości załogi), a na obwodzie 5 wartowni. Takie umiejscowienie punktów oporu, wyposażonych w broń maszynową, pozwalało na wzajemnie flankowanie się i pokrycie ogniem całego przedpola. Prace budowlane zakończono w 1936, przedsięwzięcie w części dotyczącej schronów i kabin bojowych miało charakter tajny, realizacja odbywała się zazwyczaj nocą.
Od początku funkcjonowania polskiego oddziału na terenie składnicy załoga była wymieniana, początkowo nieregularnie, następnie co sześć miesięcy. Ostatnia wymiana załogi nastąpiła wiosną 1939. Wykorzystano ją do nielegalnego zwiększenia stanu osobowego załogi. Cywile pracujący na terenie składnicy, przebrani w mundury wojskowe, byli wywożeni holownikiem Marynarki Wojennej do Gdyni; w koszarach 2. Batalionu Morskiego w Redłowie przebierali się w odzież cywilną i wracali do swoich domów. Mundury zakładali polscy żołnierze, stanowiący wzmocnienie załogi składnicy, i wracali holownikiem na Westerplatte, a pracownicy cywilni następnego dnia przybywali do pracy drogą lądową. Dzięki tym zabiegom stan załogi, wraz z pracownikami etatowymi składnicy podlegającymi mobilizacji na wypadek wojny, wzrósł do około 210 ludzi.
Polska załoga w czasie wolnym od służby miała do dyspozycji boisko, przystań kajakową, kort tenisowy, bibliotekę, kaplicę oraz małe gospodarstwo rolne (zwane potocznie Mikołajewem od nazwiska cywila Mikołaja Nercia, który się nim zajmował). Wraz z pogarszającymi się od 1938 stosunkami Polski z władzami II WMG, w składnicy zarządzono stan pogotowia, wprowadzono system alarmowy, całkowite zaciemnienie terenu w porze nocnej, szczegółową kontrolę wszystkich wjeżdżających pociągów, stworzono dodatkowy system placówek – stanowisk obrony, tworzących zewnętrzny pierścień obrony na przedpolu wartowni oraz koszar. W ten sposób utworzono placówki: „Prom”, „Wał”, „Fort”, „Deika”, „Łazienki”, „Elektrownia”, „Przystań”. Dozbrajano również stanowiska, sprawdzano linie telefoniczne, rozstawiano zasieki i potykacze, usuwano nadmiar zadrzewienia na liniach ostrzału karabinów maszynowych.
Stopień | Nazwisko i imię | Data objęcia stanowiska | Data zdania stanowiska |
---|---|---|---|
kmdr ppor. | Ignacy Szaniawski | 18 I 1926 | 21 VI 1926 |
kmdr ppor. | Borys Mochuczy | 21 VI 1926 | 10 VI 1927 |
kmdr ppor. | Józef Czechowicz | 10 VI 1927 | 21 I 1931 |
kpt. | Jan Lityński | 21 I 1931 | 16 VII 1934 |
mjr | Stefan Fabiszewski | 16 VII 1934 | 3 XII 1938 |
mjr | Henryk Sucharski | 3 XII 1938 | 7 IX 1939 |
, |
Armata polowa wz. 02/26, kalibru 75 mm | 1 |
Działka przeciwpancerne Bofors wz. 36, kalibru 37 mm | 2 |
Moździerze Brandta wz. 31, kalibru 81 mm | 4 |
Ciężkie karabiny maszynowe wz. 30, kalibru 7,92 mm | 18 |
Karabiny maszynowe Browning wz. 28, kalibru 7,92 mm | 18 |
Lekkie karabiny maszynowe Maxim wz. 08/15, kalibru 7,92 mm | 6 |
Karabiny Mauser wz. 98, kalibru 7,92 mm | 160 |
Rewolwery i pistolety różnych typów | 40 |
Granaty ręczne obronne i zaczepne wz. 31 | około 1000 |
, |
Obrona Wojskowej Składnicy Tranzytowej 1–7 IX 1939. Pod pretekstem kurtuazyjnej wizyty 25 VIII 1939 wpłynął do portu gdańskiego okręt szkolny Kriegsmarine „Schleswig-Holstein”, zacumowany koło Spichrzów Solnych, naprzeciw Westerplatte. Dowództwo okrętu wzięło udział w uroczystościach upamiętniających poległych marynarzy z krążownika „Magdeburg” ( cmentarz Przy Grodzisku, Garnizonowy). Odbyły się także oficjalne spotkania z władzami Gdańska, jak również z przedstawicielstwem polskich władz. Przedłużająca się pod pretekstem uzupełnienia paliwa wizyta pancernika wzbudziła niepokój polskich władz.
W piątek 1 IX 1939, przed wschodem słońca, o godzinie 4.47 kmdr Gustav Kleikamp, dowódca „Schleswiga-Holsteina” kotwiczącego już w kanale portowym na wysokości twierdzy Wisłoujście, wydał rozkaz otwarcia ognia z dział artylerii głównej, średniej i lekkiej okrętu w kierunku Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Minutę później oddano pierwsze salwy z dział okrętowych, następnie do ostrzału dołączyły działka przeciwlotnicze o kalibrze 20 mm. Pociski spadały na południowo-wschodnią część półwyspu. Celem trwającej około siedmiu minut kanonady było zniszczenie części muru składnicy, który na tym odcinku stanowił przeszkodę dla wyokrętowanej i atakującej lądem Kompanii Szturmowej Kriegsmarine. W kierunku składnicy strzelać zaczęły również karabiny maszynowe, rozlokowane wcześniej po drugiej stronie kanału portowego, naprzeciwko Westerplatte.
Załoga składnicy, mimo utrzymywanej gotowości bojowej, została częściowo zaskoczona. Kiedy po ustaniu ostrzału z pancernika „Schleswig-Holstein” do ataku ruszyła niemiecka piechota, składająca się głównie z Kompanii Szturmowej, obrońcy byli już jednak na stanowiskach. Główny ciężar natarcia, wychodzącego od nasady półwyspu, przyjęły placówki „Fort”, „Prom” i „Wał”, a także Wartownia nr 2. Pozostałe punkty oporu były ostrzeliwane przez ciężkie karabiny maszynowe, rozlokowane w budynkach po drugiej stronie kanału portowego, w Nowym Porcie. Skuteczny, flankujący ogień polskiej ciężkiej i ręcznej broni maszynowej, wspartej następnie przez moździerze, zadał poważne straty nacierającym niemieckim oddziałom i zmusił je do wycofania się na pozycje wyjściowe. O godzinie 8.55 Niemcy przypuścili drugi atak, tym razem przeprowadzony ostrożniej (wolniej, z lepszym wykorzystaniem osłony terenowej). Natarcie załamało się w ogniu broni maszynowej wartowni nr 1, 2 i 5, a także placówek „Wał”, „Fort” i „Deika”. Oddziały niemieckie ponownie wycofały się i okopały na wysokości Mewiego Szańca. W pierwszym dniu obrony Polacy ponieśli straty (czterech zabitych i czterech rannych), wycofali się z placówek „Wał” i „Prom”, utracili uszkodzoną w wyniku ostrzału ze „S-H” jedyną armatę kalibru 75 mm (wcześniej celnie rażącą gniazda niemieckich karabinów maszynowych strzelających z Nowego Portu).
2 września przed godziną 15 Niemcy przeprowadzili ewakuację części ludności cywilnej z Nowego Portu (niezauważoną przez polską załogę), o godzinie 17.30 z lotniska pod Słupskiem wystartowało około 60 bombowców nurkujących Junkers Ju-87B (uzbrojonych między innymi w bomby o wagomiarze: 500, 250 i 50). Dotarły nad Westerplatte około godziny 18, rozpoczynając atak z wysokości około 4 tysięcy metrów. Pierwszym zaatakowanym obiektem były koszary, trafione dwukrotnie. Specjalna konstrukcja spełniła jednak swoje zadanie. Bomby przebiły dwa górne, betonowe stropy, które spowodowały zmniejszenie impetu uderzenia i rozproszyły falę uderzeniową eksplozji. Dzięki temu ostatni, trzeci strop sutereny, który był jednocześnie dachem pomieszczenia schronu całej załogi koszar, wytrzymał detonację. Pomieszczenia na górnych kondygnacjach koszar zostały mocno zdewastowane, jednakże konstrukcja całego budynku nie została poważnie naruszona. Wartownia nr 5 bezpośrednio trafiona pięćsetkilogramową bombą została całkowicie zniszczona. Z całej załogi wartowni przeżyło tylko dwóch ludzi (poważnie ranni). Uszkodzono Wartownię nr 2, zniszczono schrony amunicyjne nr 2, 4, 5, 7, poważnie uszkodzono kasyno podoficerskie, zniszczeniu uległa sieć wodociągowa i kuchnia, utracono pozostawione przed koszarami wszystkie 4 moździerze. W wyniku trwającego około 30 minut nalotu 10 obrońców poniosło śmierć, sześciu odniosło rany, system obrony był osłabiony i zdezorganizowany, część załogi w pierwszych chwilach po nalocie nie była zdolna do walki.
Spodziewając się niemieckiego natarcia, mjr Henryk Sucharski nakazał spalenie szyfrów i ważniejszej dokumentacji, a następnie postanowił poddać składnicę. Decyzja o kapitulacji podczas narady wojennej spotkała się ze stanowczym sprzeciwem kpt. Franciszka Dąbrowskiego. Ostatecznie atak nie nastąpił. Wzmocnione zostały siły niemieckie: już 2 września przybyła kompania pionierów z Rosslau-Dessau, 3 września stanowiska w okolicach Wisłoujścia zajęła bateria haubic kalibru 105, na Zatoce Gdańskiej pojawiły się okręty lekkie: torpedowiec T-196 i trałowiec „Von der Groeben”. 3 września miała miejsce jedynie krótka wymiana ognia z broni maszynowej, w godzinach nocnych. 4 września, w godzinach rannych, od strony Zatoki Gdańskiej ostrzał rozpoczął torpedowiec T-196, następnie trałowiec „Von der Groeben”. Ostrzał nie wyrządził poważniejszych szkód. W tym dniu w okolicach twierdzy Wisłoujście zajęły pozycje niemieckie ciężkie moździerze.
5 września o godzinie 9 ogień otworzyła bateria haubic, także nie powodując większych zniszczeń. W nocy z 5 na 6 września Niemcy podjęli próbę podpalenia lasu na Westerplatte, który utrudniał im obserwację i celowanie, a także skutecznie maskował polskie pozycje. Wtoczyli na półwysep cysternę z substancją łatwopalną, z zamiarem jej wysadzenia w pobliżu polskiej linii obrony. Eksplozja cysterny nastąpiła przedwcześnie, nieopodal niemieckich okopów; spowodowany nią pożar szybko zgasł. 6 września rozpoczęto systematycznym ostrzałem ciężkich moździerzy z kierunku Wisłoujścia, nie był on jednak zbyt skuteczny: jeden z pocisków eksplodował w pobliżu Wartowni nr 2, uszkadzając ją, w budynku koszar została ranna jedna osoba. Po godzinie 15 Niemcy podjęli kolejną próbę podpalenia lasu, tym razem wtaczając na Westerplatte 2 cysterny. Ogień obrońców z ciężkiej broni maszynowej i z działka przeciwpancernego spowodował przedwczesną eksplozję cystern i gwałtowny, acz krótki pożar.
7 września około godziny 4.30 „Schleswig-Holstein” otworzył ogień w kierunku składnicy, strzelano także z ciężkich karabinów maszynowych, rozmieszczonych na wyższych kondygnacjach budynków w Nowym Porcie. O godzinie 5 niemiecka piechota, posuwając się ostrożnie, przeprowadziła rozpoznanie walką polskich pozycji. Atak zatrzymano ogniem z Wartowni nr 1 i 2 oraz z placówek „Fort”, „Bieniasza” i „Deika”. Wspierając własne oddziały, „Schleswig-Holstein” skierował ogień na Wartownię nr 2, bardzo poważnie ją uszkadzając i wyłączając z dalszej walki. Około godziny 7 Niemcy rozpoczęli wycofywanie się. Sytuacja obrońców składnicy była bardzo trudna. W systemie obrony nie funkcjonowały już Wartownie nr 2 i 5, Wartownie nr 1 i 4 były uszkodzone, przybywało rannych, a stan tych, którzy zostali ranieni, był ciężki. Z braku wody, odpowiednich narzędzi chirurgicznych i medykamentów nie mogli być operowani i zachodziła obawa, że rozwinie się u nich gangrena. Kurczyły się też zapasy żywności.
Major Henryk Sucharski podjął decyzję o kapitulacji, w oknie budynku koszar została wywieszona biała flaga. Część załogi zgromadziła się przed koszarami na ostatniej zbiórce. Wszystkich zdolnych do marszu polskich żołnierzy odprowadzono pod eskortą w okolice Mewiego Szańca, gdzie zostali poddani rewizji i spisano ich dane. Ranni zostali odwiezieni do gdańskich szpitali. Oficerów przewieziono do Central-Hotelu (przy dzisiejszej ul. Korzennej 79 (wówczas Pfefferstadt)), podoficerów i szeregowych – do tymczasowego więzienia w koszarach na Biskupiej Górce. Oficerowie zostali 10 września odwiezieni do oflagów, reszta załogi trafiła 12 września do stalagów. W czasie walk poległo 15 polskich żołnierzy, 26 zostało rannych, choć niewykluczone, że było ich więcej. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych – na 121. Jednakże i w tym przypadku są to dane niepotwierdzone. 21 września składnicę wizytował Adolf Hitler. Do uporządkowania terenu po walkach wykorzystywano polskich więźniów ( obóz Stutthof. Podobozy w Gdańsku; zob. też kościół Podwyższenia Krzyża Świętego). W końcu 1939 teren wykorzystany został na magazyny Kriegsmarine, w latach 1940–1941 wzniesiono stanowiska dla baterii artyleryjskiej, od 1941 część obszaru udostępniono na cele plażowo-rekreacyjne.
Lata 1945–2009. 30 III 1945 na Westerplatte toczyły się walki pododdziału niemieckiej 4. Dywizji Pancernej, który po wycofaniu się z Nowego Portu odpierał próbę desantu na półwyspie jednostek radzieckich 76. Dywizji Gwardii. Od 31 marca do wieczora 1 kwietnia oddziały niemieckie wycofały się przez Stogi na Wyspę Sobieszewską.
27 VII 1946, z inicjatywy Biura Odbudowy Portów (w obecności kmdr. F. Dąbrowskiego), na miejscu zniszczonej Wartowni nr 5 odsłonięto symboliczny cmentarzyk z betonowym krzyżem ( cmentarze na Westerplatte). W 1962 w miejsce usuniętego krzyża (uratowanego przez ks. Jana Gustkowicza) na cmentarzu ustawiono czołg T-34. Od początku lat 60. XX wieku obszar pełnił funkcję propagandowej wizytówki władz, zapraszano tu oficjalne delegacje państwowe z całego świata, organizowano uroczystości wojskowe i oficjalne manifestacje.
W 1966 odsłonięto pomnik Obrońców Westerplatte, 7 III 1967 miała miejsce skomplikowana pod względem technicznym operacja (rozpoczęta o 13.04, zakończyła się o 14.36) przemieszczenia o kilkadziesiąt metrów w głąb półwyspu Wartowni nr 1. Uchroniono ją w ten sposób przed zniszczeniem; teren, na którym została zbudowana, przeznaczono do poszerzenia kanału portowego. 29 VI 1974 w Wartowni nr 1 otwarto Izbę Pamięci Narodowej, od 1980 oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
W czerwcu 1987 miało tu miejsce spotkanie papieża Jana Pawła II z polską młodzieżą. W 1989 przeniesiono czołg T-34 z terenu cmentarzyka pod byłą placówkę „Fort”, w 2008 został przekazany Lubuskiemu Muzeum w Drzonkowie. 21 V 1998 uchwałą Rady Miasta Gdańska członkowie załogi WST na Westerplatte z 1939 otrzymali tytuł honorowego obywatela miasta. 22 VIII 2003 prezydent Polski wydał rozporządzenie, na mocy którego teren i obiekt byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej uznane zostały za pomnik historii Pole Bitwy na Westerplatte. 1 IX 2009 odbyły się tu uroczyste międzynarodowe obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, na których spotkali się przywódcy państw reprezentujących kraje byłych agresorów, ofiar oraz zwycięzców tej wojny. Zob. też cmentarze na Westerplatte.